Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich zdjęć i kursów , chroni je prawo autorskie w/g prawa obowiązującego w Polsce.Taka informacja jest na tym blogu.
Zanim to zrobisz :
Spytaj o zgodę na ich udostępnienie.

Osoby z poza granic Polski : wstawiając kursy na stronach i portalach proszone są o szanowanie mojej pracy i dodanie linka do mojego bloga ,źródła zdjęć!!

sobota, 23 czerwca 2012

Po północy..

Jest już późno,Wy już śpicie:))))
 jak to moja mama mówi robaczki;))))
A ja skończyłam swoją pracę:)
Stworzyłam nowy wózeczek.
Nie było łatwo.. ale udało się .. pierwszy uszyty wózek z materiału:)) 
Maszyna musi ze mną współpracować :))
Nie ma wyboru..  
to pierwszy wózio z tej serii a pomysłów mam 100 hehhe , nie jest może idealny ale jak na niego patrzę jest śliczny:))
wózeczek pojedzie do Kasi, tak zdecydowałam:)) Kasia to wspaniała dziewczyna, 
więc pierwsza praca z tej serii : wózeczków igłą i nicią tworzonych :)) trafi do niej.
 http://anika-karo.blogspot.com/


 






Jest nowy dzień : 23 czerwca...
Dzień Ojca - Pamiętajcie!!!

Ja straciłam swojego tatę dawno temu,ale pamiętam  i myślę codziennie o nim!!
Kocham... kocham.. tęsknię...




13 komentarzy:

  1. Okiem krawcowej:JEST ŚLICZNY!!!Cudny i prześliczny:)A Tato...mój też odszedł kilka lat temu...ale wydaje mi się , że jest obok i czuwa nad moją rodziną, bardzo blisko -chociaż daleko...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tęsknię za moim zmarłym ojcem, moim wsparciem, ostoją w złych czasach. Dzięki niemu mam pogodny charakter i nie doszukuję się w ludziach tego, co złe (niektórzy mylą to z naiwnością). Twoje prace od początku zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Jesteś mistrzynią w swoim fachu. Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Aniu ,
    piekny jest wozeczek w Twoim wykonaniu, napewno Twoja kolezanka bedzie bardzo zadowolona i szczesliwa majac tak piekny prezent, mysle ? ze kazdy bylby szczesliwy otrzymujac tak piekny prezent.
    Aniu, tak dzisiaj jest Dzien Taty, lacze sie z toba , ja tez nie mam Taty , mamy , rodzenstwa , ogolnie w Polsce tylko same nagrobki.
    Ale mam ich , jego w sercu tak jak Ty i wierze w to ze nad nami czuwaja patrzac z gory .
    Zycze ci fajnego dnia , odpoczynku i wszystkiego czego pragniesz, serdecznie cie pozdrawiam !!!,.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest śliczny ten wózeczek, taki "chodzi" za mną, ale z pergaminu, podobna kołyskę robiłam,tez z pergaminu, ale kiedyś i wózeczek muzę zrobię.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu!!!Wózeczek jest...hm...brakuje mi słów-To jest CUDO!!!!Jesteś tak zdolna :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, kochana brak mi słów.... żeby coś powiedzieć, napisać, to małe cudo zawsze będzie mi Ciebie przypominał, tą wyjątkową dziewczynę, która dla wielu nas jest przykładem, że można pokonać siebie,swoją słabość, zanurzając się w tej wspaniałej pasji, którą zaraziłaś nas!.Jestem szczęśliwa , że to piękne maleństwo będę posiadać!.


    Aniu, tak dziś Dzień Ojca... łączę się z Tobą...Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Aniu, kochana brak mi słów co kolwiek napisać ze wzruszenia..... to jest najpiękniejsza niespodzianka prezent w jaki w życiu dostałam!.To słodkie maleństwo zawsze będzie mi przypominać Ciebie, Naszą nauczycielkę od której wszystko się zaczęło, moja nowa pasja, wiara w siebie.....:)Twoje dobre serduszko jest w tym wózeczku,Twój trud włożony w jego wykonanie...Cała Ty!- Jeszcze raz wielkie dzięki!<3

    Tak Aniula, dziś Dzień Ojca, łączę się z Tobą i tulę do serducha...Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, i Ty piszesz, że to pierwszy raz - a wyszło ślicznie, cukierkowo, tak... no słów mi brakuje, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachwycam się każdą Twoją pracą- czarujesz tak pięknie, że trudno się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj imienniczko .Ja tez nie mam juz rodzicow. Codziennie wchodze na Twojego bloga i podziwiam Twoje wyroby .Z niektorych Twoich kursow juz skorzystalam .Tworzysz piekne dziela , naprawde Cie podziwiam .Pozdrawiam anka 53

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak tylko go zobaczyłam to pomyślałam, że nie możliwe, żeby ten wózek był szyty...
    Ale zaraz sobie przypomniałam, że to przecież Twój blog Aniu i że dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych...
    A Dzień Taty...
    To bardzo dobrze, że masz dobre wspomnienia o nim:)
    Ja słyszałam odkąd tylko pamiętam, że mój ojciec mnie nie chciał, no i widziałam go ze dwa razy w swoim życiu...
    Mam ojczyma...

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię serdecznie i dziękuje za Twój komentarz:)))