Kochani czytam na blogach posty , może mało komentuję ale jestem wiernym obserwatorem.
Dziś koleżanka mnie namówiła abym wyraziła swoja opinię
Dziękuję Iwonko za tego kopniaka:)
A więc do rzeczy:))
Miałam mieszane uczucia zanim wstawiłam ten post.
Moim marzeniem jest aby doceniano polskie rękodzieło.
Bo nasze koleżanki pracują tak jak ja ciężko !!!
Postaram się napisać to po swojemu , tak jak mi serce podpowiada..
źródło z bloga :
http://lore-art.blogspot.com/2013/03/docenmy-rekdzieo.html?spref=fb
Moim marzeniem jest aby doceniano polskie rękodzieło.
Bo nasze koleżanki pracują tak jak ja ciężko !!!
Postaram się napisać to po swojemu , tak jak mi serce podpowiada..
źródło z bloga :
http://lore-art.blogspot.com/2013/03/docenmy-rekdzieo.html?spref=fb
w tym momencie dołączyłam do akcji !!
O co chodzi??
cytat :
"Dawno temu w Paryżu modna dama udała się do modystki aby zamówić nakrycie głowy ostatni krzyk mody. Modystka owo nakrycie wykonała zużywając 5 metrów wstążki. Kiedy dama usłyszała cenę z oburzeniem zawołała: Co!!!! 300 franków za 5 metrów wstążki!!?? Pani chyba oszalała! Na to modystka kilkoma sprawnymi ruchami rozpruła piękny czepek, zwinęła wstążkę podała oburzonej damie i powiedziała. Zapłata jest za moje umiejętności i prace, wstążkę daje pani gratis!"
a chodzi o naszą pracę i jak jest doceniana
Jak wycenić pracę ??
Moim przykładem będzie wózeczek tak bardzo popularny
a tak nisko oceniany
Ceny moich wózeczków rozpoczynają się od 65 zł do 250 zł
W zależności od dodatków,materiałów i wielkości .
Dziś jako przykład podam:
wersję podstawową za 65 zł
wózeczek z papierowej wikliny mały ,biały z papierowymi kółkami
Często słyszę :
- papier masz za darmo!!
to dlaczego tak drogo??
hmmm
jezeli tak drogo zrób go sam lub sama a jak :
Zapraszam , poczuj jak to jest :)
ile czasu musisz spędzić przy nim , ile będzie kosztował materiał !!!
wtedy porozmawiamy o cenie:))
http://aniainspiruje.blogspot.com/search/label/kurs%20-%20w%C3%B3zek
materiały
- gazety, może i za darmo jak je masz, cena gazety od 2 zł wzwyż
na jeden wózek ok 200 rurek to sporo gazet;) , aby zaoszczędzić farbę użyj tylko brzegów z gazet
-drut
-klej
- farba biała emulsyjna
- koronki i wstażki
- kwiatki
- materiał na materac , poduszkę
Myślisz ,że to nie kosztuje??
metr taśmy bawełnianej, koronki zaczyna się od 4 zł w wózeczku zużyjesz ponad metr
farba? musisz kupić puszkę to koszt ok 20 zł będzie na zapas
chyba ,że spray 10 zł za puszkę
kwiatki?? no dużo ich nie idzie, w zależności jaki model wybierzesz
w podstawowym liczmy 2 zł
wisiorek do 3 zł
koraliki 5 zł
wstążki
malowanie pędzlami
szycie
zacznijmy od tego kocham swoją pracę i robiąc wózeczek nie liczę dokładnie pieniążków
tworzę bo to kocham ..
Wykonanie wózeczka materiały: liczę średnio 30 zł
ile zajmuje czas pracy??
wykonanie wózeczka małego to ok 7 h pracy (łącznie)
Czy cena 65 zł jest wygórowana??
za taką pracę za samą robociznę 35 zł??
za 7 godzin pracy??
za coś co jest piękne i nie powtarzalne??
to śmieszne pieniążki
docenione rękodzielniczki liczą sobie 15 zł za 1 h pracy to 105 zł plus materiały :))
mój wózeczek w tym momencie powinien kosztować ok 150 zł
a więc :
czy mój wózeczek wersja podstawowa 65 zł to cena wygórowana??
Myślę ,że nie
Czy pójdziesz do pracy za 4 zł za godzinę??
ach nie będę komentować nawet;))
Kiedyś miałam sytuację ,pewna klientka zamówiła pewną pracę u mnie ,
podałam cenę a ona się targowała , o każdą 1 zł .
Wtedy zaczynałam swoją przygodę z rękodziełem .
Obniżyłam jej cenę i zrobiłam pracę .
Była zadowolona.
Po pół roku , kiedy zaczęłam wstawiać kursy na prace..
Klientka do mnie napisała:
Pani Aniu , przepraszam że tak sie targowałam!!
właśnie zrobiłam tą pracę z Pani kursu i teraz wiem ile wysiłku i czasu ona zajmuje!!
Zanim nie doświadczysz , zanim coś sam nie zrobisz ..
nie docenisz pracy rękodzielnika!!
Teraz wiesz dlaczego powstał blog aniainspiruje.blogspot.com
W naszym kraju nie docenia się naszej pracy.
To przykre ale tak jest .
Wiem ,że dziewczyny sprzedają wózeczki i kołyski w jeszcze niższych cenach..
wiem że piszą do mnie jako potencjalni klienci aby sprawdzić ceny..
Ale ja Anna Krućko nie mam nic przeciwko
i tu mam inne zdanie niż wszyscy:(
ja kiedyś też zaczynałam i wiem jak jest trudno zdobyć klienta.
Tu nie ważne czy płacisz Zus czy nie .
Prace koleżanek schowane są w piwnicach w ciemnych zakamarkach
nie mają klientów , nie wiedzą jak sprzedać swoje dzieła..
dlatego uważam ,że trzeba promować rękodzieło!!!!!
nie myśleć tylko o swoim czubku nosa!!
co Wam zależy , pomóżcie swoim koleżankom
i kolegom .
Promujcie rękodzieło !!!
walczmy wspólnie!!!
aby Polska doceniła naszą pracę!!!
Znając siebie samą , jeszcze 100 razy sobie poukładam myśli i dopisze kilka zdań..
to był impuls w dobrej sprawie
Jestem osobowością , która tworzy , pomaga i chce promować polskie rękodzieło
to mój cel..
ja tylko pragnę abyśmy byli docenieni
Dołącz do blogerek!!
na początku posta jest link i fotka Lore Art do pobrania
opisz swoje doświadczenia
dołącz do nas
Mądre słowa Aniu, to jest prawda nie docenia się rękodzieła u nas. A szkoda, bo jest niepowtarzalne i piękne. Ale może wspólnymi siłami się uda...
OdpowiedzUsuńOj tak,najpierw posmakuj a pozniej osądzaj..szkoda słów co do ludzi czasem..wojna z wiatrakami.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam ze sama miałam problem z wycena wózka i tez padały komentarze typu czemu tak drogo? no niestety jak sie komuś nie podoba odsyłam do internetu i do kursów.
Miałam kiedys przykład gdy robiłam kosz z kwiatów z krepy za kosz biore od 110 do 180 w zależnosci kto jaki chce , no i natrafiła sie kolezanka ktora powiedziała ze moze kupic ale za 50 zł :)))
Odmówiłam a za 2 tygodnie napisała ze przeprasza bo na wydatki zwiazane z krepą i dodatkami wydała 80 zł :)
Niestety ludzie o 1 zł dadza sie pokroić,a najgorsza ta zazdrość!
Pozdrawiam
Fajnie ANIU,że o tym piszesz-wiele z nas ma wątpliwości...i kogo się tu zapytać jak nie NASZEJ ANI ;-))
OdpowiedzUsuńW pełni popieram to co napisałaś. Choć od dawna robię różne prace, to bloga prowadzę bardzo krótko. Chciałabym, aby to co robię, stało się moim sposobem na życie, jednak jak narazie z marnym skutkiem. Powiesz późno ? Może i tak, zapewniam, że próbowałam już wielu sposobów. Przypomina mi się sytuacja, zrobiłam takie prezentowe butki, z kwiatuszkami, na chrzest/ urodzenie dziecka, full roboty, to akurat wtedy dałam w prezencie, zobaczył to ktoś - ooooooo jakie cudne - kupiłabym, więc pytam - no właśnie, powiedz mi ile byś za to dała - usłyszałam odpowiedź - noooooooo za takie śliczne to nawet 25 zł. Więc ja - z całym szacunkiem, za 25 zł, to ja do góry kołami wole leżeć ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Napisana jest w tym poscie cała prawda :) fakt to niby papier ale zeby zrobić coś z papieru potrzeba mnostwo czasu! Czasu, pomysłu, dodatkow.... a to wszystko kosztuje. Brawo za odwagę , za napisanie tego posta! :)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, o czym piszesz:( Niestety, przekonałam się o tym na własnej skórze nie raz na przykładzie koszyków z kwiatami. Niektóre osoby twierdzą że za drogo. Ale ok, a gdzie koszt materiałów- krepina(najczęściej w rożnych kolorach), farba, gąbka florystyczna, drucik, klej, sizal, susz, perełki,celofan, wstążeczka itd. Fajnie, każdy może to sobie kupić sam, sam zrobić(bo to przecież nic trudnego) tylko ile na to wyda? A gdzie nasz czas i praca? Ale ja przestałam się tym przejmować i wychodzę z takiego założenia, że jeśli ktoś uważa, że za drogo, nie jest wart, aby naszą pracę kupić.Najlepiej gdybyśmy wszystkie sprzedawały nasze prace po 5 zł- klient zadowolony, bo przecież gazety mamy za darmo i nic oprócz tego nie jest nam potrzebne. Taki kraj, że ludzie nie doceniają rzeczy ręcznie robionych, estetycznie i solidnie wykonanych. Lepiej kupić chińszczyznę za kilka zł a potem narzekać, że rozpada się w rękach:)
OdpowiedzUsuńAniu święte słowa ja też kiedyś robiłam rzeczy tylko na prezenty i uwielbiam znajomym sprawiać niespodzianki, czy też robić rzeczy charytatywnie, ale chciałabym także własną pracą rąk zarobić na życie a to obecnie jest niemożliwe i jestem rozczarowana tym że ode mnie ludzie chcą np za pół darmo a niestety czy oni by poszli do pracy za free?? A przecież ja tez mam rodzinę dzieci na utrzymaniu i nie jestem jakaś bogaczka z domu:( Ach życie ale dobrze ze wzięłaś udział w tej akcji bo może niewielu ludzi zmieni poglądy ale choćby to doszło do 1 osoby to warto:) Brawo i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo pieknie to Aniu opisałaś , tak z innej beczki -każda usługa wiecie ile kosztuje np głupie pomalowanie ściany eh ,,,koszt farby nie jest taki drogi ale robota tego fachowca kilka razy tyle ... ale do sedna ,,,tak właśnie myśli większośc ludzi ....wolą kupic taniochę u Chińczyka ,,,,mało kto docenia to ,ile czasu trzeba poswięcić na każdą pracę ręcznie robioną,,,robionę z pasją i sercem ,,, same gazety to pikuś najdrozsze sa dodatki -masz racje Aniu.
OdpowiedzUsuńpowiem wam coś na moim przykładzie ,,,,świeżym zreszta ,,, trwa akcja dla Alicji na która chciałam przekazać swoją pracę i ,,,zrobiłam mały wózeczek ,,, i wiecie co ,,, nawet nie pomyslałam ile może taki wózeczek kosztować ..wcześniej nie sprzedawałam ,,nio i nie będe sie każdej osoby pytac po ile u niej bo sama nie wiem,,eh no i wystawiłam ,,,chyba za tanio!!! - ale chciałam żeby sie sprzedał i choc jakiś grosz zasilił konto Ali ,,no ale chyba ludzie uważali że chyba nie ,,,25zł taki był start a stanęło na 27 ...cóż ,,, w tym przepadku chodziło o pomoc wiec nawet nie liczyłam kosztów i pracy liczyła się się chęć pomocy,,,
oj ale mnie poniosło ... pozdrawiam wszystkich -kolorowych snów
ech... zrobiłam kiedys parke słoni z origami , jeden słon zawierał z 4000 tys szt elementów , skleiłam każdy element klejem vicol, poszło z około 80 godzin pracy za cene 35,50 PLN ręce mi opadły :( tyle sie napracowałam a tu taka cena !!?? Teraz wolę przelac na konto pieniądze niż znów coś wystawić za pół darmo :( A byłam taka dumna z tej parki słoni , w dodatku to była moja pierwsza aukcja charytatywna :( szkoda słów....
Usuń.
OdpowiedzUsuńPopieram obiema rękami. Nigdy bym tego lepiej nie napisała.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoze mnie zbesztacie tutaj ,ale ja mam troszke inne zdanie na ten temat..
OdpowiedzUsuńOczywiscie trzeba sie szanowac i promowac polskie rekodzielo, nie ma o czym mowic, wiadomo , ale...
Ja robie swoje rzeczy nie dlatego,ze chce zarobic fortune,bo wiem,ze sie nie da,ale dlatego ze lubie.
Rownie dobrze moglabym spedzic czas lezac nogami do gory na kanapie i ogladac film, ale nie umiem tak. Ja musze cos robic, cos krecik, plesc, malowac ,, musze byc ciagle zajeta..Tak sie relaksuje.
I ja nie licze mojego czasu przy wycenie prac, bo ja nie MUSZE tego robic, a CHCE robic, i sprawia mi to wielka przyjemnosc.
To tak jak rybak, ktory idzie na ryby. Nie wazne czy zlapie jedna rybe, czy 100, siedzi nad ta woda z ta wedka w wodzie i cieszy sie chwila, to jest jego hobby, nie patrzy na zegarek ile spedzil tam czasu tylko cieszy sie dniem,ze spedza czas tak jak lubi,w sposob jaki relaksuje go najbardziej.
Ja mam tak samo, nie patrze na zegarek ile czasu mi zajelo zrobienie kosza, bo gdybym chciala to tak wyliczyc to niestety nikt mi za to nie zaplaci..
To jest moje hobby,a kazde zamowienie jest dla mnie wielkim komplementem,ze komus sie podoba moja praca.
Nie chce tylko ponosic strat - tyle w temacie.
Moje rekodzielo to moje hobby, nie sposob na zycie ( bo przynajmniej tutaj gdzie mieszkam nie da sie z tego wyzyc, sprawdzone, kiermasze - lipa,ale chodze ,bo uwielbiam ludzi rekodzielnikow, wymiana pogladow, pasji, niesamowite doswiadczenie) i moze dlatego mam inny punkt widzenia.
Przepraszam za dluga wypowiedz, po prostu chcialam pokazac swoj punkt widzenia.
I ja się z Tobą zgadzam:) buziaki , ja też się cieszę z każdej zrobionej pracy jak mała dziewczynka:) to moja pasja którą kocham i chcę z nią dalej iść przez życie. Wyliczyłam swoją pracę , nie dlatego że narzekam że mało zarabiam, proszę tylko aby ją doceniono.Dlatego zaznaczyłam :
UsuńPrace koleżanek schowane są w piwnicach w ciemnych zakamarkach
nie mają klientów , nie wiedzą jak sprzedać swoje dzieła..
dlatego uważam ,że trzeba promować rękodzieło!!!!!
nie myśleć tylko o swoim czubku nosa!!
co Wam zależy , pomóżcie swoim koleżankom
i kolegom .
Promujcie rękodzieło !!!
walczmy wspólnie!!!
aby Polska doceniła naszą pracę!!!
Jak każda z nas.Pozdrawiam
Usuń<3 Całym serduchem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńWitam, bardzo fajna akcja i bardzo potrzebna!!!!!
OdpowiedzUsuńJa z rękodziełem dopiero raczkuję, ale już nie raz spotkałam się właśnie z tymi słowami " jaki ten papier u ciebie drogi".....Przykro się tego słucha jak człowiek wkłada tyle pracy i serducha w to co robi, jak chodzi myśli co z czym połączyć , jakie dać dodatki aby "dzieło" powaliło z nóg...( lub albo po prostu się spodobało)...
Jestem całym sercem ze wszystkimi którzy kochają samodzielnie tworzyć cudeńka :) :) :) Pozdrawiam
Zgadzam się Aniu z tym, co napisałaś i podpisuję się też pod pozostałymi postami.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, bardzo ważne jest uświadamianie ludzi, bo bez tej szczegółowej wiedzy, którą Ania przedstawiła powyżej, trudno jest zwyczajnym ludziom wiedzieć, z czego coś jest zrobione i ile kosztują materiały, nie wspominając już o osobach, które to wykonują i ile czasu na to poświęcają.
Ja posłużę się przykładem może nie rękodzieła, ale chociażby usług w sektorze medycznym. Większość ludzi nie ma zielonego pojęcia ile kosztuje np. jeden dzień pobytu w szpitalu, oczywiście zależy na jakim oddziale. Podobno już można zdobyć takie informacje, ale nie sprawdzałam osobiście, ale opcja otrzymywania do ręki papierka z informacjami, bardzo szczegółowymi, czyli podane dokładne koszty związane z pobytem pacjenta na oddziale. Dokładnie wyszczególnione co, jak i w jakim stopniu było wykonywane a przy tym dokładny koszt, a na końcu suma za 1 dzień pobytu.Takie informacje otworzyłyby oczy niejednemu człowiekowi i potrafiły zrozumieć, że to co niby mają 'za darmo', bo płacą składki, jest bardzo kosztowne i często przewyższa łączne kwoty ze składek! Ludzie są niedoinformowani, niektórzy tylko udają, że nie wiedzą! A ile ja się nasłuchałam od koleżanek pielęgniarek, że "tyle za zastrzyk!? zdzierstwo!" Bo to trwa chwilę...bo to tylko strzykawka i lek... Tylko? To proszę bardzo sobie to zrobić samemu! Pewnie niejednej pielęgniarce takie słowa cisnęły się na usta!
Żyjemy w takim kraju, w jakim żyjemy i niewiele możemy poradzić, bynajmniej na obecną chwilę.
Myślę, że ten problem jest wszechobecny,ale nie tylko u nas! Nie raz się słyszy jak to za granicami drogie są usługi wszelkiego rodzaju i co wtedy? Wtedy przyjeżdżają Polacy i robią za połowę tego, co dani ludzie z kraju, którzy za taką kwotę nie ruszają się z domu, a Polacy to zrobią i pracują jak woły!
Jak każda/y z nas tak dogłębnie się zastanowi i przemyśli to jestem ciekawa czy będąc po tej drugiej stronie, nigdy nie chcemy kupić czegoś taniej i czy czasem nie zdarzy się nam targować?
Ja osobiście targować się nie umiem, więc przyjmuję każdą cenę jaką ktoś mi zaproponuje, za co ostatnio "dostałam bęcki" od małżonka, że targować się nie umiem! No, ale jak pan artysta miał narysować nasze karykatury..."no przecież to tylko ołówek i kartka"...bez komentarza...ja wiem, co to i ile znaczy umieć rysować, więc nawet nie śmiałam na temat ceny się wypowiadać, ale mąż się nie zna a jako handlowiec, chciał po prostu tanio kupić o! Dopiero jak mu wytłumaczyłam i jak przypomniałam, ile np. kosztują lekcje rysunku to powiedział " no dobra, okej, wiem wiem" :))
Co nie znaczy, żeby nie popierać akcji - jak najbardziej jestem ZA! Również za uświadamianiem ;)
Aniu pięknie to opisałaś . Miałam sytuację z kołyskami które pani chciała wstawić do kwiaciarni i już na samym początku pani stwierdziła ''byle w rozsądnej cenie '' pomyślałam no ale co to ta rozsądna cena .Wykonałam i wyceniłam ''rozsądnie'' czyli prawie że po kosztach 35 - 40 zł i w odpowiedzi usłyszałam , że drogo nogi mi się ugięły pani ciągnęła dalej swą wypowiedź , że obok otworzyli sklep z wyrobami chińskimi i już padły dwa sklepy z pamiątkami w okolicy. Na koniec dodam od siebie DLACZEGO NA DRZWIACH WEJŚCIOWYCH DO TYCH SKLEPÓW NIE MA INFORMACJI ,ŻE OFERTA SKLEPU WYKONANA PRZEZ MAŁE CHIŃSKIE RĄCZKI może wtedy każdy by się choć na chwilę zatrzymał i pomyślał że dokłada się do zabrania azjatyckim dzieciom dzieciństwa . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJeśli można coś dorzucić.Ludzka natura już taka jest.-kupić tanio sprzedać drogo.Jest tez ludowe przysłowie-krowa co dużo ryczy mało mleka daje, tłumacząc-kto dużo marudzi z zasady sam niewiele robi i takich ludzi lepiej nie słuchać , bo poco tracić czas.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze piszecie dziewczyny - ja od niedawna mam bloga i moje prace które powstają nie są sprzedawane ale są na prezenty dla najbliższych lub na jakieś aukcje dla chorych dzieci (sama jestem chora i wiem jak czasem jest ciężko) - kiedyś nawet chciałam jechać na jakiś kiermasz i pokazać swoje wypociny ale się wstydziłam bo nie są jeszcze takie dopracowane jakbym chciała (z Parkinsonem ciężko się plecie - ale bardzo to lubię) Bardzo cenie prace ręcznie robione jakie by one nie były czy to plecione wyszywane czy malowane - wiem ile czasu trzeba na to poświęcić a przede wszystkim ile serca w to włożyć - więc ceny o których piszecie za pracę jaką wykonujecie nie jest wysoka wręcz przeciwnie. Pozdrawiam Was cieplutko i róbcie dalej co robicie bo robicie piękne rzeczy - a Ciebie Aniu podziwiam za taką otwartość i za to że prócz tego że dzielisz się swoim talentem przez zdjęcia rzeczy które robisz to jeszcze uczysz nas zrobić takie poprzez bardzo dokładne kursy
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za!!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i już Cię uwielbiam:)))
OdpowiedzUsuńNie mogę się nie podzielić;-)pasję tworzenia posiadam od zawsze... robię rzeczy przeróżne, niektóre mnie zachwycają niektóre uważam za średnio udane - różnie z tym bywa. Swoje prace przeznaczam na prezenty, upominki itd. Kiedyś zapytałam znajomą czy ma gazety bo miałam ciągły ich brak i z tego dowiedziała się że tworzę różne rzeczy. Zamówiła aż trzy kołyski na chrzest. Uzgodniłyśmy wcześniej cenę dopiero potem zaczęłam je robić. Umówiłyśmy się na 20 zł za sztukę;-) stwierdziłam że zamawia od razu 3 więc cena spoko. Dopiero jak skończyłam prace stwierdziłam że to jest śmieszna cena bo chyba na koszty tylko starczyło. Znajoma była zachwycona i to mi zrekompensowało niesmak jaki pozostał po transakcji, ale sama znajoma przyznała że jest to warte znacznie więcej, nawet chciała coś więcej dołożyć ale ja jak się umawiałam na taką kwotę to honor mi nie pozwolił brać więcej. Pozdrawiam wszystkie rękodzielniczki!!!
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam "jeszcze" bloga ale jak najbardziej popieram!!! Jednak chcę swoje zdanie na ten temat dodać. Ja to częściowo rozumiem ponieważ czasy nie są lekkie i zarobki w naszym kraju to jest żenada, przeważnie narzekamy że nas nikt nie docenia ale często wytykamy innym że oni to mają lekko bo to tamto siamto. Mam wrażenie że ludzie przestają się szanować i doceniać nawzajem siebie i czyjąś pracę, trud, wysiłek. Przykład z innej beczki, kobiecie która zajmuje się domem dziećmi i wszystkim tym co się z tym wiąże często zadaje się pytanie - a ty co siedzisz w domu nie pracujesz??? odpowiadam - Pracuję w domu i to na dwa etaty tylko nie zarabiam...Bo każda kobieta która ma na głowie te rzeczy wie ile to kosztuje wysiłku, wyrzeczeń, czasu i poświęcenia. Dobrze jeśli chociaż doceni to mąż - u mnie tak jest - ale często bywa inaczej.
OdpowiedzUsuńRozumiem wasze rozterki i jestem całym sercem z Wami rękodzielnikami. Ja co prawda od niedawna zajmuję się rękodziełem ale na szczęście nie spotkałam się z lekceważącym traktowaniem. Moi znajomi i klienci doceniają to co robię i do tej pory nie spotkałam się z opinią że to za drogo. Jeżeli ktoś chce mieć coś niepowtarzalnego to wie że to musi kosztować.
OdpowiedzUsuńNiedawno grupa koleżanek poprosiła mnie o wykonanie pewnego projektu. Oczywiście zgodziłam się. Policzyłam koszt materiałów i tylko tyle chciałam za swoją pracę (to w końcu koleżanki). Jakie było moje zaskoczenie gdy "bez dyskusji" dostałam dwa razy tyle. Bo taką pracę też należy docenić.
Piszę ten komentarz po to by pokazać Wam kochane, że nie wszędzie tak jest gdzie zawiść i zachłanność są górą. I właśnie dla tej nielicznej może grupy, która docenia nasze prace warto tworzyć.
I oczywiście obiema rękami podpisuję się pod akcją. Doceniajmy i promujmy polskie rękodzieło.
chyba większość polaków jest po prostu biedna i uważa, że rękodzieło powinno kosztować podobnie jak tania chińska tandeta. Choć sami by nie chcieli pracować za miskę ryżu.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ceny jakie Aniu podałaś zaszokowały mnie, są rażąco niskie.
Pozdrawiam cieplutko,
Karola
Święta racja Aniu, zawsze ludzie mają ale jednak kiedy usłyszą ile godzin spędzamy nad rękodziełem to trudno im uwierzyć. Zapraszam na moje różyczki i bukiety zapraszam również do obejrzenia moich bukietów z krepinowych kwiatów
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/R%C3%B3%C5%BCana-kraina-r%C3%B3%C5%BCe-z-krepiny-kwiaty-bukiety-i-dekoracje-Rose-flower/157897451064481?ref=hl
Aniu jakim cudem utrzymujesz działalność jeśli tak wiele godzin poświęcasz na prace a małe z niej zyski jak piszesz? Masz naprwadę rację z tą wyceną, za dużo nie da się sprzedać więc pracuje się za pół darmo bo robimy to co kochamy
OdpowiedzUsuńBo u nas króluje chińszczyzna i nie liczy się coś oryginalnego, wykonanego z serca, z fantazją i to, że przy wykonaniu jednego dzieła spędza sie wiele godzin robiąc to przy uzyciu własnych rąk. Uwielbiam rekodzielnictwo i Twoje prace Aniu i tak samo uważam jak Ty. Ja jak wyceniłam swoje prace to kolezanka powiedziała, że taniej można kupić takie pierdółki u Chińczyków. Było mi przykro i strasznie byłam zła, bo ona nie wie ile wkładu włożyłam w to co zrobiłam. Mój mąż wie o tym najlepiej i choc zrobiłam sobie przerwę w robieniu robótek, by czas poświęcic też mu :P to namawia mnie bym wykonała pracę , ktorą sobie niedawno postanowiłam zrobić , bo jemu podoba się najbardziej to co robię i jest żywą moją reklamą :) Pozdrawiam :) Agnieszka z Grodziska
OdpowiedzUsuńPoruszyłaś bardzo ważny i trudny temat. Faktycznie jest tak, jak mówisz i sama na co dzień również to widzę. Z jednej strony każdy się zachwyca ręcznie robioną biżuterią, torbami czy ubraniami ale wydaje mu się, że to powinno kosztować 5zł!Są wprawdzie ludzie, którzy docenią rękodzieło i nie dziwi ich jego koszt, ale niestety należą oni do rzadkości. Pomijając cenę materiałów, która często potrafi być dość wysoka, nikt nie bierze pod uwagi tego, ile pracy i wysiłku wymaga stworzenie czegoś od podstaw. To przykre, że ludzie wolą zalewające nas chińskie rzeczy niż coś oryginalnego, czego nie zobaczy się u co drugiej osoby na ulicy (że nie wspomnę nawet o jakości wykonania..). Widzę, że ten problem dotyka nie tylko mnie. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńPiękny post. Masz 100% racji. Dobrze, że są takie osoby które napiszą o tym w taki sposób.
OdpowiedzUsuń